Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mr_shelp
Administrator
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pią 14:14, 09 Cze 2006 Temat postu: The Wall |
|
|
Płyta leżąca na na pograniczu dzieła Pink Floyd i solowego Watersa. Niezwykle ilustracyjny, pełen ekspresji album. Wymaga pewnej uwagi od słuchacza i na pewno nie jest tak łatwy w odbiorze jak The Dark Side Of The Moon, nie mniej jednak jest równie udany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
OrangeBleu
Moherator :)
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strzelce Opolskie
|
Wysłany: Pią 17:00, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
The Wall była drugą płytą PF - po TDSOTM - z jaką się w ogóle zetknęłam. A może nie płytą - bo ze zbiorów siostry wyciągnęłam taką kasetkę "z dziwną okładką" i znaną już nazwą zespołu. Posłuchałam na moim starym magnetofonie... i już moc rozpoczynającego album utworu "In The Flesh?" zrobiła na mnie takie wrażenie, że nie słuchałam dalej, tylko przewinęłam kilkanaście razy do początku Wgniotło mnie to prawie tak, jak lata później zobaczony film. Przez cały okres nastoletni pozostawałam pod silnym wpływem aury tych mrocznych, ponurych tekstów (już nieźle znałam angielski wtedy, a i doszlifowałam sobie go przy ich tłumaczeniu). The Wall robi na mnie inne wrażenie, niż reszta płyt PF - w niej olśniewa mnie rozmach, przemyślność, precyzja, operowanie nastrojem - no i treść. Coś jak starożytny teatr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
szyszunia007
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pią 21:17, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Jest to wspaniała płyta... chyba moja ulubiona. Jest niezykle ilustracyjna, i daje do myślenia. Człowiek słuchając jej przez te kilkadziesiąt minut staje się Pinkiem, przeżywa wszytko to co on przeżył. I znowu popisał się Waters, nie tylko jako autor tekstów, ale również jako kompozytor większości utworów. Płyta zachwyca. Ulubiony utwór zdecydowanie Hey You. Hey You był pierwszy utworem Pink Floyd jaki słyszałam i od tamtego momętu pokochałam ich muzykę. Oczywiście płyta posiada genialny koncept, uważany przez większość ludzi za najlepszy w historii rocka.
momentu /OrangeBleu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Bloodsucker
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Wto 10:28, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ja osobiście pierwszy raz usłyszałem The Wall kiedy miałem ok. 10 lat i nie za bardzo wówczas interesowałem sie muzyką, ale ta płyta mi się akurat wtedy spodobałą, a szczególnie piosenka "Another Brick In The Wall, part II", któregą mógłbym słuchać w nieskończoność. Dopiero kilka lat później kiedy już bardziej interesowałem się muzyką urzekło mnie piękno tego albumu.
Najbardziej spodobało mi się "Hey You", "Copmfortably Numb" i "Young Lust", a nieco później do grona moich ulubionych piosenek dołączył "The Trial". The Wall jest moim ulubionym zaraz po "Wish You Were Here"albumem Folydów. Lubię puszczać sobie tą płytę kiedy na dworze jest ponuro i smutno i od razu robi mi się lepiej, bo za każdym razem kiedy jej słucham buduje swój mur razem Watersem i pod koniec burzę go w huku rozsypujących się cegieł...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bloodsucker dnia Sob 19:01, 08 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
szyszunia007
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Wto 13:48, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Adrian mam podobnie. Kiedy słucham The Wall z minuty na minutę dokładam nowych cegieł do mojego własnego muru... staję się Pinkiem, wsiąkam w tą postać... z końcem albumu widzę coraz więcej nadzieji na to, że uda mi się zburzyć ten mur... i wkońcu się udaje .
nadziei, w końcu /OrangeBleu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
OrangeBleu
Moherator :)
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strzelce Opolskie
|
Wysłany: Wto 14:58, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Nie zapominajmy przy tym, że jak by nie było, to zburzenie Muru jest karą, wyrokiem w procesie... i cały czas potem ta historia krąży, Mur powstaje na nowo i znów jest burzony...
Ostatnio już zaczynam się trochę dystansować do treści z The Wall (ale i tak za mocno na mnie wpłynęły, jak miałam 14 lat), ale i tak zawsze są dla mnie poruszające, szczególnie w wersjach filmowych (przecudowne wykonanie "Mother"). Za to grafika Geralda Scarfe'a od zawsze wywierała i nadal wywiera na mnie wrażenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
szyszunia007
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Wto 16:25, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Tak zburzenie muru to wyrok... ale czy ten wyrok to kara dla Pinka i każdego z nas?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
OrangeBleu
Moherator :)
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strzelce Opolskie
|
Wysłany: Śro 15:16, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Mała dygresja: jakoś przedwczoraj przypadkiem zaobserwowałam kawałek teleturnieju "Jaka to melodia?" i akurat był półfinał - zawodniczka miała zagadnąć tytuł piosenki Floydów. Pan Robercik podaje podpowiedź (mniej więcej): "Jeden z trzyczęściowego utworu z płyty The Wall". Dla nas oczywistość, dla zawodniczki niestety nie - powiedziała, że to "Hey You" Jej rywalka też nie umiała sobie przypomnieć.
No cóż. Chyba sobie nasi panowie za trudny tytuł dla "hiciora" wybrali
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|